Jak tanio telefonować przez internet?

Można przez komputer, można i bez. Rozmawiaj za grosze i bez abonamentu. Podpowiadamy, jak skorzystać z internetowej rewolucji w telekomunikacji

Rewolucja zaczęła się w momencie, gdy okazało się, że głos może wędrować po łączach internetowych dokładnie tak samo jak poczta elektroniczna czy pliki wideo. I gdy okazało się, że minuta rozmowy ze znajomym z USA może kosztować mniej niż 10 groszy. Ba, rozmawiać można wręcz zupełnie za darmo. Technologia, która to umożliwia, to VoIP (Voice over Internet Protocol) nazywana powszechnie telefonią internetową. Jak jednak wynika z badań, skrót VoIP zna ledwie kilka procent Polaków. Co więcej, większości telefonia internetowa kojarzy się z koniecznością znajomości obsługi komputera i nałożonymi na uszy słuchawkami. Nic bardziej mylnego.

Owszem, możesz korzystać z komunikatora internetowego i używać do rozmów zestawu mikrofonu ze słuchawkami. Ale to tylko jeden ze sposobów. Jeśli w ogóle nie chcesz włączać komputera (bo być może wcale go nie masz), i tak możesz dzwonić przez internet. Wystarczy specjalne urządzenie, tzw. bramka VoIP, które pozwoli na podłączenie do internetu zwykłego telefonu. Możesz też kupić specjalny telefon wyłącznie do rozmów internetowych.

Sam sprawdź, ile możesz zaoszczędzić i który wariant będzie dla Ciebie najodpowiedniejszy.

Skype, Tlenofon, Konnekt i inni - czyli jak dzwoni pan Maciej

Pan Maciej ma 28 lat. Jest tłumaczem, mieszka na ul. Brackiej w Krakowie (tam gdzie pada deszcz - jak śpiewa Grzegorz Turnau). Najłatwiej jednak spotkać go przy komputerze. Nawet jeśli akurat nie przegląda stron internetowych, to albo poprawia umowy w Wordzie, oblicza coś w arkuszu kalkulacyjnym albo bawi się obróbką zdjęć.

Rozmawia wyłącznie przez komunikator internetowy - potrafi godzinami plotkować ze swoimi znajomymi ze Stanów i z Niemiec, obsługi komputera i komunikatora nauczył też rodziców, którzy mieszkają we Wrocławiu. Ponieważ komputer non stop jest na chodzie, Maciej pół roku temu zrezygnował z tradycyjnej telefonii. I od tej pory nie zapłacił ani grosza za rozmowy.

Zamiast telefonu używa mikrofonu i słuchawek bezpośrednio podłączonych do komputera.

Rodzicom za kilkadziesiąt złotych kupił telefon podłączany do komputera przez gniazdo USB.

Wybór komunikatorów jest dość szeroki - najpopularniejszym jest Skype (www.skype.com lub www.skype.onet.pl), ale jest i Tlenofon (www.tlenofon.pl), Nagłos (www.naglos.pl), Spik (www.spik.wp.pl) czy Stefan (www.stefan.interia.pl). Najlepiej wybierz ten program, z którego już korzysta twoja rodzina lub dużo znajomych - z nimi będziesz rozmawiał za darmo.

Instalacja komunikatora praktycznie niczym się nie różni od instalacji zwykłego programu komputerowego. Kilka kliknięć myszką i po sprawie. Jeśli zamierzasz często rozmawiać, zaznacz, by komunikator automatycznie uruchamiał się po włączeniu komputera. Teraz wystarczy założyć własne konto - wymyślasz nazwę użytkownika (np. Maciej Krakus czy Maciek1979) i wybierasz hasło. Jeśli chcesz, przy rejestracji możesz podać własne dane teleadresowe - im więcej ich podasz, tym łatwiej znajomi znajdą cię w sieci.

W zasadzie wszystkie komunikatory działają według tego samego schematu. W okienku wyświetla się lista kontaktów (twoja prywatna książka telefoniczna). Odpowiedni symbol przy nazwisku znajomego podpowiada, czy dana osoba siedzi przy komputerze i ma włączony komunikator. Np. w Skype ikonka ma wówczas kolor zielony - z wybraną osobą łączysz się, dwukrotnie klikając myszką. Rozmowę kończysz, klikając na czerwonej słuchawce lub napisie "rozłącz". Jeśli np. zepsuje ci się mikrofon, zawsze możesz poczatować - czyli komunikować się tekstem wpisywanym z klawiatury.

Maciej nie płaci za rozmowy, ale:

nie może zadzwonić na zwykły numer i zamówić pizzy, nie może też zadzwonić na numer komórkowy;

nie można do niego zadzwonić ze zwykłego telefonu;

by mógł rozmawiać, musi włączyć komputer.

Skype Out, czyli jak dzwoni pani Ania

Tych problemów nie ma siostra pana Macieja Ania, która studiuje w Poznaniu i rozmawia równie chętnie co jej starszy brat. Też korzysta ze Skype'a, ale rezerwuje przez telefon bilety do kina i dzwoni do znajomych, którzy z komunikatorów nie korzystają.

Jak? Ania korzysta z usługi SkypeOut - może dzwonić na dowolny numer stacjonarny czy komórkowy (także na zagraniczne). Jednak nie za darmo - na początek musiała doładować swoje konto kwotą 10 euro (jeśli zakładasz konto w Skypie za pośrednictwem Onetu, minimalna opłata to niecałe 5 zł).

Za minutę połączenia z USA, zarówno na numer komórkowy, jak i stacjonarny, Ania płaci ok. 8 gr (w zależności od kursu euro). Taka sama stawka obowiązuje przy połączeniu na numer stacjonarny w Polsce - 8 gr, na komórkę - 92 gr.

Uwaga: od połowy stycznia Skype pobiera dodatkową opłatę ok. 17 gr za nawiązanie połączenia.

Ania ma też w Skype własny numer telefoniczny, za który płaci ok. 30 euro rocznie (to usługa SkypeIn). Na ten numer często dzwoni Paweł, jej narzeczony z Warszawy. Paweł jeszcze nie dał się przekonać do idei dzwonienia przez internet - telefon ma w TP SA. Ale choć mieszka w stolicy, za połączenia do poznańskiego mieszkania Ani płaci tyle samo ile za połączenia lokalne. Ania bowiem mogła wybrać strefę numeracyjną dla swojego numeru i wybrała warszawską. Co więcej, nawet kiedy Ania wyjechała na tydzień do Rzymu, Paweł, dzwoniąc do niej, płacił jak za rozmowę lokalną.

Ania nie jest też - jak Maciej - przywiązana do komputera. W domu ma bezprzewodowy telefon, który korzysta z sieci Wi-Fi. Aparat nie był tani: Ania zapłaciła za niego ponad 500 zł, za to ma go zawsze pod ręką, a telefon - bez opłat roamingowych - działa też za granicą, o ile znajdzie się w zasięgu hotspota Wi-Fi (np. na lotnisku czy w pubie).

Wcześniej Ania korzystała ze starego aparatu z bramką VoIP, która pozwalała na podłączenie się zarówno do tradycyjnej sieci TP SA, jak i do internetu.

Jak wybrać operatora?

W Polsce działa kilkadziesiąt rodzimych serwisów z telefonią internetową, jak Tlenofon, Actio, EasyCall, IPfon czy Nagłos. Do tego dochodzą operatorzy sieci kablowych, którzy udostępniają abonentom telefonię internetową (np. UPC czy Aster), są operatorzy z zagranicy, z których usług również możesz korzystać.

Wybór niekoniecznie będzie prosty - wszyscy naokoło trąbią o Skype, który, owszem, jest najpopularniejszy, ale niekoniecznie najtańszy. Wystarczy spojrzeć choćby na połączenia z komórkami - na polski numer komórkowy to aż 92 grosze, podczas gdy np. w Tlenofonie zapłacisz 61 gr, w Actio - 70 gr.

Minusem Skype jest też naliczanie minutowe, podczas gdy są operatorzy, którzy rozliczą cię co do sekundy.

O ile operator przyjmuje płatności w odpowiedniej dla ciebie formie, podstawowym kryterium powinny być stawki połączeń (patrz ramka: Płatności).

Ustal, gdzie najczęściej dzwonisz, i porównaj stawki na te połączenia: czy są to krajowe numery stacjonarne, czy komórkowe, czy może zagraniczne.

Dodatkowym kryterium może być to, czy musisz płacić za własny numer do rozmów przychodzących - w Skype jest to płatne, a np. u Actio numer dostajesz gratis.

Różnicę najszybciej odczujesz, jeśli często prowadzisz rozmowy międzynarodowe.

Np. minuta połączenia z Niemcami (numer stacjonarny) za pośrednictwem Tlenofonu kosztuje 7 gr. Pół godziny rozmowy kosztowałsoby cię więc 2,1 zł. Gdybyś zaś dzwonił przez TP SA w planie darmowe weekendy (abonament 70 zł), zapłaciłbyś 43,8 zł!

Co więcej, operatorzy VoIP, by skusić klientów, co jakiś czas ogłaszają promocyjne stawki do wybranych krajów - np. klienci IPfon w czasie świąt wielkanocnych mogą łączyć się z numerami stacjonarnymi w Wlk. Brytanii za 1 grosz za minutę.

Z kolei zagraniczne serwisy, np. VoipStunt czy InternetCalls, na wielu kierunkach oferują darmowe połączenia na telefony stacjonarne - musisz jedynie wpłacać co trzy-cztery miesiące 10 euro, za to w ciągu tygodnia możesz za darmo rozmawiać maksymalnie przez 300 minut. Tyle że po pewnym czasie promocje mogą też zniknąć - tak było w VoipStunt z darmowymi połączeniami do Polski.

Dzwonienie na telefony stacjonarne w Polsce i na komórki to już mniejsze korzyści. Co prawda w popularnym komunikatorze Gadu-Gadu (usługa Nagłos) można dzwonić za darmo na polskie numery stacjonarne, ale "happy hours" obowiązują tylko od 18 do 21, przed połączeniem usłyszysz reklamę, a rozmowa może potrwać nie więcej niż 10 minut.

W EasyCall za 10-minutową rozmowę na polski numer stacjonarny zapłacisz 60 gr. W TP SA w planie darmowe weekendy - 1,2 zł (przy założeniu, że dzwonisz w dzień roboczy, w godz. 8-22).

Jeśli zależy ci na tym, by maksymalnie zbić rachunki za połączenia, możesz wybrać więcej niż jednego operatora. Np. do rozmów przychodzących wybierasz Actio (bo nic nie płacisz za przydzielenie numeru, na który można do ciebie zadzwonić), a przy rozmowach wychodzących wybierasz np. VoipStunt (bo za darmo możesz połączyć się z telefonem stacjonarnym w Lizbonie, gdzie mieszka siostra czy brat).

Na korzystanie z dwóch kont VoIP z jednego telefonu pozwala np. bramka Linksys SPA 1001 - rozmowy przez jednego operatora ustawiasz domyślnie, jeśli chcesz wybrać drugiego, wstukujesz odpowiedni prefiks.

A może wolisz taką kombinację: IPfon do odbierania połączeń, Tlenofon do rozmów lokalnych, EasyCall do międzymiastowych, a za granicę Internetcalls? Takie rozwiązanie jest rzecz jasna rozsądne, o ile nie pogubisz się, gdzie masz najtaniej.

Tu z pomocą przychodzi FreecoNet. Nie jest to jednak kolejny operator VoIP, lecz aplikacja, która pozwoli na dodatkowe oszczędności i umożliwia łatwe skonfigurowanie rozmów u kilku operatorów. Instalujesz na komputerze odpowiednie oprogramowanie, rejestrujesz się we FreecoNet i wybierasz: np. na numery lokalne przez TP SA, międzynarodowe - Nagłos, a na komórki - EasyCall. Kiedy będziesz wybierał numer, system sam wykona połączenie przez odpowiedniego operatora.

FreecoNet - choć nie jest operatorem, lecz pośrednikiem - pozwala na darmowe rozmowy pomiędzy zarejestrowanymi w systemie użytkownikami. Załóżmy, że masz numer w Actio i chcesz zadzwonić pod numer zarejestrowany w IPfonie. Actio skasuje cię wtedy jak za rozmowę lokalną. Jeśli jednak oba numery będą zarejestrowane we FreecoNet, nie zapłacisz nic. Warunek jest jeden - telefon musi być podłączony do internetu.

W ten sposób nie unikniesz niestety opłat przy rozmowach z użytkownikiem Skype.

Co więcej, nawet jeśli nie masz konta u żadnego operatora VoIP, FreecoNet pozwala na łączenie z numerami telefonicznymi niezarejestrowanymi w platformie. A to dzięki usłudze TelArena - jest już w niej trójka operatorów (Netia, GTS Energis, EuroTelekom). Za każdym razem gdy wybierzesz numer, FreecoNet wykona je po najniższej możliwej stawce spośród tej trójki. I poza rejestracją we FreecoNet nie podpisujesz żadnej umowy. Oczywiście przed wykonaniem połączenia musisz mieć na koncie we FreecoNet wystarczającą kwotę.

Korzystanie z FreecoNet nie jest darmowe, choć opłaty są niewielkie: przez pierwsze trzy miesiące za usługę nie płacisz ani grosza, potem - miesięczny abonament w wysokości 1,95 zł.

Jak za to płacić? Byle nie SMS-em

Najgorszy pomysł to płacenie SMS-em. Z jednej strony wygodne, z drugiej - prowizja, jaką odciągają za to operatorzy komórkowi, sprawia, że konto u operatora VoIP doładujesz kwotą niemal o połowę niższą, niż wyniesie koszt SMS-a.

Standardem są płatności kartą kredytową, niektórzy umożliwiają przelewy bankowe.

Np. w Actio dodatkowo masz możliwość doładowania stanu konta poprzez terminale płatnicze (np. w sklepach).

Telefoniczny rachunek sumienia

Czyli o czym powinieneś pomyśleć, zanim wypniesz tradycyjny telefon z gniazdka, wypowiesz umowę TP SA czy Netii i przesiądziesz się na rozmowy przez internet:

pamiętaj, że telefonia internetowa nie jest za darmo - musisz opłacać abonament za dostęp do internetu, a to wydatek minimum kilkudziesięciu złotych. Jeśli więc nie masz komputera i nie planujesz jego zakupu, a zarazem nie rozmawiasz zbyt dużo, inwestycja w VoIP może nie być opłacalna;

sprawdź, czy twoje łącze pozwoli na swobodne rozmowy przez internet (patrz ramka: Jakie łącze);

numery alarmowe - nie wszyscy operatorzy VoIP pozwalają na połączenia z takimi numerami (np. w IPfonie masz taką możliwość, w Skypie już nie);

nie ma prądu, nie ma gadania - w razie awarii zasilania jesteś odcięty od świata, nigdzie się nie dodzwonisz. Bez prądu przestanie bowiem działać modem od dostawcy internetowego czy bramka VoIP. Zaś tradycyjny telefon nadal będzie działać (oczywiście mowa tylko najprostszych modelach, bo np. aparaty bezprzewodowe czy z sekretarką też będą milczeć jak grób);

na początku musisz się liczyć z pewnymi wydatkami - znaleźć dostawcę internetu (jeśli jeszcze nie masz) i zakupić urządzenia do korzystania z VoIP. Jeśli chcesz zachować swój stary telefon, możesz kupić bramkę VoIP. Najtańsze kosztują ok. 150 zł. Jeśli wolisz samodzielny telefon internetowy, musisz się liczyć z wydatkiem przynajmniej 200-250 zł. Jeśli nie przeszkadza ci, że przy rozmowie będziesz musiał mieć włączony komputer, kup słuchawkę z mikrofonem (ok. 20 zł) lub telefon podłączany przez USB (najtańsze za ok. 50 zł).

Jakiego łącza potrzebuje internetowy telefon?

Zacznijmy od tego, że jeśli korzystasz z dostępu wdzwanianego (tzw. dial-up), o tanich rozmowach przez internet możesz zapomnieć. Raz, że szybkość połączenia - maksymalnie 52 kb/s - to za mało. Dwa, że do opłaty za rozmowę musisz doliczyć koszt połączenia z operatorem (za trzy minuty zapłacisz jak za rozmowę lokalną).

Potrzebujesz więc stałego łącza. Wybór jest szeroki: możesz płacić za dostęp do internetu TP SA (usługa Neostrada), sieci kablowej (np. Aster, Vectra, UPC czy Multimedia) albo swojej sieci osiedlowej.

Ważne, by twoje łącze miało odpowiednią przepustowość: telefon internetowy nie ma wygórowanych wymagań, teoretycznie wystarczy, jeśli będzie to 64 kilobitów na sekundę, tyle że wówczas wykorzystane będzie praktycznie całe pasmo i nawet sprawdzenie poczty internetowej w komputerze może pogorszyć jakość połączenia. Dlatego dla świętego spokoju zainwestuj w łącze, które pozwoli na wysyłanie przynajmniej 128 kilobitów w ciągu sekundy.

Jak poznać, czy masz odpowiednie łącze? Jeśli w ofercie operatora widnieje tylko jeden parametr - np. 256 kb/s, to z taką maksymalną prędkością możesz ściągać dane i z taką samą je wysyłać. Na telefonię internetową wystarczy.

Jeżeli twoje łącze jest asymetryczne (prędkość pobierania danych jest wyższa od wysyłanych) to upewnij się, że niższy parametr - wysyłanie danych - to przynajmniej 128 kb/s. Np. wykupując usługę Chello Easy w UPC będziesz mógł pobierać dane z prędkością 512 kb/s, wysyłać - tylko 64 kb/s. I telefon internetowy może się dławić.

Warto pamiętać, że w przypadku VoIP sama prędkość łącza to nie wszystko. Ważna jest też jego jakość - liczba pakietów, czyli paczek informacji, które możesz w ciągu sekundy. Np. Era czy Plus oferują łącza radiowe o przepustowości nawet 10 Mb/s. Ale do VoIP, właśnie ze względu na ograniczenia przy przesyłaniu pakietów, to niekoniecznie najlepszy wybór.

Pamiętaj, że jeżeli jednocześnie będziesz rozmawiał i intensywnie korzystał z komputera (np. oglądał wideo w internetowych serwisach i ściągał na dysk jakieś pliki), to jakość rozmowy może się obniżyć.

Przez komórkę też za darmo

Połączenia internetowe coraz śmielej wkraczają też do komórek. Niektórzy producenci (np. Nokia) fabrycznie instalują na telefonach programy, które pozwalają na darmowe rozmowy przez internet. Są też dostępne darmowe programy rozwijane niezależnie. Jeśli masz telefon komórkowy z systemem operacyjnym Symbian, powinieneś zwrócić uwagę na program Fring (www.fring.com). Program ściągasz ze strony internetowej, podając swój numer telefonu komórkowego. Na komórkę dostaniesz SMS z linkiem, po kliknięciu w który automatycznie zacznie się instalacja Fringa.

Co daje Fring?

Pozwala na połączenie się z większością popularnych komunikatorów internetowych z telefonu komórkowego: Skype, Google Talk, MSN i wszystkie komunikatory oparte na protokole SIP (obecnie najpopularniejszy sposób, w jaki komunikują się ze sobą urządzenia VoIP, np. bramki i telefony);

Automatycznie importuje listy kontaktów z twojego konta np. w Skype, jeśli chcesz wyświetli też listę kontaktów zapisanych w komórce.

Jak dzwonić za pomocą Fringa? Uruchamiasz program na komórce (Fring może też włączać się automatycznie). Program najpierw sprawdza, czy komórka znajduje się w zasięgu sieci bezprzewodowej Wi-Fi. Jeśli tak, możesz z telefonu dzwonić za pośrednictwem komunikatorów za darmo.

Jeśli Wi-Fi nie ma, Fring łączy się z internetem za pośrednictwem sieci GSM (np. w technologii GPRS, EDGE, UMTS). Za to już trzeba operatorowi zapłacić (ile, to już zależy od cennika i planu taryfowego). Przeciętnie Fring w ciągu godzinnej rozmowy pobierze 8 megabajtów danych. Znając te dane, można sprawdzić, czy takie połączenie jest bardziej opłacalne niż wykonanie tradycyjnego połączenia na czyjąś komórkę.

Jeżeli wybierzesz zwykły numer z książki adresowej, Fring zapyta: czy połączyć tradycyjnie przez GSM, czy np. przez Skype Out (tu musisz porównać cennik swojego operatora z cennikiem Skype).

Minusy:

niestety, czasem jakość połączenia jest daleka od ideału i przypomina to, co słyszysz w komórce, gdy masz słaby zasięg;

korzystanie z Fringa szybko wyczerpuje też baterię. Krótki test, jaki przeprowadziliśmy w "Gazecie" na telefonie Nokia E61, pokazał, że godzina używania Fringa (pół godziny rozmów, reszta czaty) skraca żywotność baterii o 15-20 proc.

Supertanie bramki VoIP, czyli nie kupuj kota w worku

Niektórzy operatorzy mają w ofercie bramki VoIP, które współpracują tylko z ich usługą. Np. sklepach Vobis i Komputronik możesz znaleźć bramki Linksys PAP2T-EU za niecałe 100 zł, które działają tylko z Tlenofonem. Co prawda operator dla zachęty do bramki dorzuca gratis m.in. 111 minut rozmów i dwa numery stacjonarne do wyboru z 37 stref, ale jeśli będziesz chciał zmienić operatora, bramka stanie się bezużyteczna. Jeśli więc kupujesz bramkę np. na aukcji i widzisz, że jej cena odbiega znacząco od ceny w sklepie, upewnij się, czy będziesz mógł korzystać z dowolnego operatora VoIP.

Przydatne adresy

Tu możesz znaleźć informacje na temat telefonii internetowej.

www.voip.org.pl

www.forum.voiceware.pl

www.voipforum.pl

www.fkn.pl

Copyright © Agora SA